ww.w.parafianowawies.info

Czuwanie z bł. ks. Michałem Sopoćką

Czuwanie z bł. ks. Michałem Sopoćką

Jeżeli przestaniesz  mówić do Boga /modlić się/

nie spotkasz Jezusa
i nie usłyszysz Go mówiącego do ciebie.

 

(Dz., z. 4, 30 XI 1967r.)


Przewodnikiem w lutowej adoracji przygotowanej przez Grupę Muzyczna Barka był bł. ks. Michał Sopoćko – katecheta, pedagog, wykładowca, duszpasterz parafialny, ojciec duchowny, spowiednik, kapelan wojskowy, budowniczy kościołów, wrażliwy i otwarty na potrzeby innych człowiek, który całe swoje życie poświęcił Bogu.

Sięgając wzrokiem wstecz, aż do lat dziecinnych swego życia, widzę jedno pasmo objawów niezmierzonego miłosierdzia Bożego. (…) A najwięcej miłosierdziu Bożemu zawdzięczam powołanie kapłańskie, które odczułem dość wcześnie, podtrzymywanie tej chęci pomimo tylu przeszkód, prowadzenie mnie przez liczne doświadczenia, w których na pewno bym upadł i zginął, gdyby litość Stwórcy nie zsyłała mi wyraźnej pomocy z góry. (…) Wobec tego byłbym najgorszym niewdzięcznikiem, gdybym nadal jeszcze należał do siebie i chciał szukać siebie w jakiejkolwiek czynności, słowach lub myślach. Ufność w dalsze miłosierdzie Boże, szerzenie kultu tego miłosierdzia wśród innych i bezgraniczne poświęcenie mu wszystkich swoich myśli, słów i uczynków bez cienia szukania siebie, będzie naczelną zasadą mego dalszego życia przy pomocy tegoż niezmierzonego miłosierdzia.
 
Spowiednik św. Faustyny Kowalskiej opublikował wiele prac o Bożym Miłosierdziu. Całe swoje życie poświęcił szerzeniu jego idei. Uważał, że największą przeszkodą do nawrócenia niewiernych są sami chrześcijanie, którzy nie postępują według zasad Chrystusa, nie dbają o brata swego, odpowiadając na pytanie, jak Kain „nie jestem stróżem brata mego”. Niekiedy obawa przed lekceważeniem ze strony innych i niedocenianiem staje się pobudką do wynoszenia się, nadawania sobie tonów, do narzucania swej woli. Tymczasem prostota i bezpretensjonalność jest najlepszą drogą, którą iść trzeba.
 
„Jedynym prawdziwym smutkiem są grzechy. Idziemy przez życie z myślą o Tobie i wciąż uciekając od Ciebie, Boże, od męczeństwa wyboru Twej drogi. Pozostała nam teraz jedna droga. Twoje Miłosierdzie. (Dz., z. 4, 18.XI. 67r.)
 
zamknij
Ten serwis, podobnie jak większość stron internetowych wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. | Polityka cookies